środa, 30 sierpnia 2017

Torty ślubne cz. I

    Sezon ślubny w pełni! W tym roku zrealizowałam niezliczoną ilość zamówień na torty ślubne, a wiele jeszcze przede mną. Muszę przyznać, że śluby to zdecydowanie jedna z moich ukochanych okazji! Uwielbiam dekorować ślubne torty: są eleganckie i pełne klasy. Osobiście lubię też piętrowe konstrukcje, standardowo mieszczą się one w granicach trzech lub czterech pięter. Zdarzały się oczywiście także wyższe. Parokrotnie parę dni po weselu zadzwoniła do mnie szczęśliwa Panna Młoda z podziękowaniem za piękny tort. Takie słowa uznania za pracę są najlepszą nagrodą.

    Dzisiaj chciałabym rozpocząć nową serię wpisów dotyczących tortów ślubnych. Nie jest możliwe bym pokazała je wszystkie w jednym wpisie, także na pewno podzielę post na kilka części. Dzisiaj chciałabym zaprosić na pierwszą z nich, a zaczniemy od tortów najbardziej klasycznych, białych, pokrytych masą cukrową w stylu angielskim. Do dzieła!


    Najbardziej klasyczny tort w mojej ślubnej kolekcji przywodzi na myśl białą suknię Panny Młodej. Całość utrzymana jest wyłącznie w kolorze białym, jednak każde z czterech pięter tortu udekorowane jest w inny sposób. Mamy tu eleganckie pikowanie ze srebrnymi perełkami, pionowe paseczki, a także delikatny, kwiatowy ornament. Wszystkie poziomy podkreślone są wstążkami z pojedynczą, prostą kokardą. Góra zwieńczona jest bukietem z cukrowych róż, które imitują prawdziwe kwiaty. Ten projekt tortu, dzięki swojej klasycznej formie, jest zdecydowanie najczęściej powtarzającym się wzorem w tegorocznych zamówieniach.



    W tym roku w cukierniach zaczęły królować torty a'la miłosne historie. Oczywiście wykonałam również moją autorską wersję tego pięknego motywu. Na czterech piętrach tortu opowiedziana jest historia wspólnych losów Młodej Pary aż do momentu ślubu. Do klasycznej, znanej propozycji dodałam czerwone balony w kształcie serduszek, które trzyma chłopiec z dolnego piętra. Spajają one tort w całość, niczym miłość dwojga ludzi. Szczerze mówiąc, jestem z siebie bardzo dumna i uważam, że jest to naprawdę piękna i efektowna dekoracja.


    Kto mnie zna, ten wie, że uwielbiam motywy kwiatowe! Można je rozwijać na niezliczoną ilość sposobów i właśnie tutaj chciałabym pokazać, że dekoracją nie zawsze muszą to być pojedyncze kwiatki ułożone na torcie w misterne kompozycje. Czasem wystarczy jeden kwiat, ale za to jaki! Przepiękny, bardzo okazały tort, utrzymany w całości w bieli. Mamy tu jedynie zabawę fakturą i elementami przestrzennymi. Najważniejesze jest odpowiednie ułożenie niezliczonej ilości płatków róży wokół głównego pąka. Ja lubię to robić, nie tyle dookoła, ile bardziej w poprzek tortu. W ten sposób uzyskujemy fantastyczny efekt, który na pewno zrobi wrażenie na gościach weselnych. 

    Ostatni dzisiejszy projekt jest nieco prostszy i delikatniejszy. Najważniejszą dekorację stanowią tu okazałe kwiaty w mojej autorskiej wersji w odcieniu bladego różu i dodatkowo koloryzowane pudrem.  Na całej przestrzeni tortu poukładane są płatki, sprawiając wrażenie, jakby były one rozsypane. Do tego jedynie pionowe paseczki i gotowe!

    Mam nadzieję, że podobają Wam się moje propozycje klasycznych tortów ślubnych w stylu angielskim. Tak, jak zaznaczyłam na początku, temat ślubny jest tak obszerny, że poświęcę mu na pewno jeszcze parę postów w przyszłości. Do przeczytania!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz