niedziela, 2 grudnia 2018

Tort dla Rodzeństwa cz. I

     W mojej pracy bardzo często dostaję zapytania o nietypowe zamówienia. Przyznaję, że takie lubię najbardziej, ponieważ wymagają najwięcej kreatywności i zawsze przynoszą ciekawe wyzwania. Przygotowywałam już torty na rozmaite okazje: świętowanie rocznicy rozwodu z mężem, cygański tort ślubny wyłącznie w złoto-czarnych kolorach lub 103. urodziny. Okazją, która najbardziej zapadła mi w pamięć była (jak to określili Rodzice) "ANTY-komunia". Hmmm... też nie wiedziałam wtedy jeszcze, co to jest. W każdym razie okoliczności, na które wędrują moje torty są przeróżne, więc wykonanie łączonego tortu dla rodzeństwa w sumie w ogóle nie powinno mnie dziwić. Chciałabym zatrzymać się dzisiaj na chwilkę przy tym temacie. 

    Co mają począć rodzice bliźniąt, a w szczególności chłopca i dziewczynki, kiedy przychodzi do świętowania urodzin ich pociech? Oczywiście mam uniwersalne rozwiązania, czy też są bajki, które lubią oboje. Jednak od czasu do czasu zdarza mi się wykonywać łączone tematycznie torty. Przyznam szczerze, że na początku broniłam się przed takim pomysłem rękami i nogami. Wydawało mi się to kompletnie niespójne i od czapy. Jednakże działając w myśl "nasz klient, nasz pan" wykonałam ich kilka. Nie powiem, żebym przekonała się do takiego rozwiązania, ale zdecydowanie przestało mnie ono razić. Z czasem uznałam, że w sumie wygląda całkiem fajnie i zabawnie.

    Tort piętrowy z figurkami postaci z dwóch bajek dla chłopca i dziewczynki. Na górnym piętrze znana wszystkim doskonale Pszczółka Maja, która przysiadła sobie wśród kwiatków na łące. Natomiast poniżej cała brygada Psiego Patrolu z odciskami psich łapek i złotymi gwiazdkami. Dwie kompletnie różne kreskówki, które starałam się połączyć jak najlepiej potrafię. Uważam, że efekt końcowy jest całkiem fajny. Tort jest kolorowy i wesoły, a o to głównie mi chodziło. Dzieciaki zadowolone, więc zadanie wykonane na piątkę!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz