Jak tu nie kochać sympatycznego pieska Reksia? Jego przygody od wielu lat śledzą dzieci w całym kraju. Jak wiadomo Reksio żadnej pracy się nie boi, ale u mnie przysiadł sobie grzecznie obok swojej budy i miski pełnej smacznych kości. Zamówienie wykonałam z wielką radością dla znajomej Agnieszki (którą serdecznie pozdrawiam!) na urodziny jej małego synka.
Skoro jesteśmy dziś przy takiej bajce-retro, to zapraszam do wpisu o Misiu Uszatku i jego przyjaciołach (link: Tort Miś Uszatek).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz